Słowa i łzy to także krew
Łzy to też krew ale z duszy nie z ciał
dlatego taka przejrzysta i biała
Słowo to werbel wystukuję literki,
sylaby
wypowiedziane nie w porę, nie do naprawy
W słowach, które wbijają się w najgłębszą
mózgu czeluść
Póki stoję na pokładzie ,,słowa”/ nie
zamierzam oddać steru
Słowa –słowa – słowa / William Shakespeare
/
Nici moich słów układają się w
pajęczynę,
słowa użyźniają liryczną pustynię
Posługując się nimi wodę uczynić mogę
winem
Słowa oświetlają najciemniejsze jaskinie
Ze słowami w plecaku wspinam się na poezji
wyżynę
Skąd spłynę niepowstrzymanym strumieniem
Nakazuję rosnąć swoim słowom jak kwiatom
One na aktualności nie stracą,
gdy wstawię je w wyobraźni w flakon
Słowa głębokie jak kopalnie toczą swą
batalię
A ich drogę oświetlają stylowe gazowe
latarnie
Wyruszam tam, gdzie jeszcze nie byłem,
nie czas na odpoczynek
Słowami witam dzień u jego zarania
Zbudź się, już pora wstawania
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Poetazeslaska.com
Komentarze (6)
Dusza smutna to poetycka
Zgadzam się z Halinką53
Pozdrawiam Bolesławie:-)
Z pewnością masz poetycką duszę
Bolesławie. Widać ją w Twoich wierszach.
Pozdrawiam:}
....czasami i tak...słowo słowu przeczy...tak, jak
nasze działanie wbrew woli...powiało menancholią, oj
powiało...pozdrawiam serdecznie
Małgosiu -dziękuję
Słowa maja siłę, potrafią nawet zabić.
"Nakazuję rosnąć swoim słowom jak kwiatom
One na aktualności nie stracą,
gdy wstawię je w wyobraźni w flakon"- pięknie to.
Pozdrawiam:-)