*** smutek okrutnej śmierci ***
Po policzku spływa łza
lśniąca, smutkiem iskrząca
niewypowiedzianym bólem i strachem
przesycona
tak czyni śmierć, okrutna, znienawidzona
I leją się kolejne łzy
przeminęły piękne bajki i sny
już nic nie ma
nie ma tych osób i ich uśmiechów
nie ma wspaniałości
dużo gości- czemu nie ma radości?
dużo ostatnio sie stało
może często myślę że już swą granicę
przerwało
lecz nadal się dzieje
wy się cieszycie łowcy smutku, radości
złodzieje
Był taki piękny pogodny dzień
i pewnie dalej jest
lecz ja widzę tylko ciemnych chmur
blask
nie tak jasny, ale ciemnych, nie tak
pięknych jak rano wstawiający brzask
lecz okrutny
uczuć pozbawiony
pewnie ze swego żniwa zadowolony!
Okrutny bólu
i śmierci
czy wiecie jak przez was ten świat dzisiaj
cierpi?
Czy wiecie jak ja płaczę?
Dlaczego mi to robicie?
przecież ja tak mało w stosunku do tego
świata znaczę?!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.