*** Wciąż pytasz mnie jak...
Wciąż pytasz mnie jak pachnę
pachnę wrzosem porannym
ścieżyną ukrytą
promieniami słońca
nad strumyka ciszą
pachnę babim latem
echem opleciona
jak nimfa
do ciebie biegnę
naga i bosa
na mych skroniach
wianek spoczywa
który mi ofiarowałeś
jak się ze mną
o poranku żegnałeś
22.08.07 uwielbiam patrzeć w Twoje oczy... kiedy one z takim pożądaniem we mnie wpatrzone...
autor
(OLA)
Dodano: 2007-10-08 00:04:58
Ten wiersz przeczytano 539 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Pachnacy emocjami wiersz o zapachu kobiety ukochanej i
kochajacej. Pozadanie samo sie w oczach ukochanego
jawi... Cudny wiersz.
Takie utwory czyta się z lekkością i w sercu robi się
lekko...
Zapach może stać się swoistym znakiem rozpoznawczym.
Wiersz porusza subtelnością, a słownictwo świetnie
dobrane.