-wpatrzona-
Ta noc w czarnym welonie
w sercu osiadła cichutko
Księżyc przeglądał w jeziorze
gwiazdy patrzyły malutkie
Cisza tętniła oddechem
Zamarłam w tym uwielbieniu
Noc głaskała me skronie
drżałam w swym upojeniu.
Zauroczenie tym pięknem
z muzyką słowika w oddali
trzciniak przerwał okrzykiem
szczupak gdzieś rzucił się w fali
Zabrałam tę noc do miasta
Koncert mnie darowany.
Samotność stała się łaską
Spotkaniem z tchnieniem nieznanym
Komentarze (2)
zmieniłabym coś w ostatniej zwrotce, bo wydaje sie
jakby pisana na siłę "koncert mnie darowany"- "koncert
mi darowany"- lepiej by brzmiało i "Spotkaniem z
tchnieniem nieznanym" tchnienie to oddech, powiew lub
podmuch, jednak tu nie pasuje, może poszukaj innego
synonimu? , pozdrawiam
Owszem wiersz nastrojowy, ale ta noc wryta w pamięć to
już nie nastrój.