*** /zanim zdążyłam/
zanim zdążyłam uwierzyć w Boga
zostałam Hiobem
a gdy kobieta zostaje Hiobem
leje się więcej łez
nie wystarcza popiołu
i przestają istnieć granice zdarzeń
możliwych do zniesienia
Bóg jest zazwyczaj zajęty słuchaniem
Elifaza Bildada i Sofara
następnie obmyśla jak wybrnąć
z dwuznacznej sytuacji
próbowałam go nawet poszukiwać
lecz intuicja podpowiadała mi
że porozumienie z szatanem
nie było dobre
próbowałam czuć się winna
jeszcze zanim przybył Elihu
lecz gdy ten młodzian się odezwał
jego słowa mnie już tylko wkurzyły
wkrótce Bóg będzie recytował poemat
o krokodylu - po prostu zatkam uszy
w każdym życiu nadchodzi dzień
gdy cierpienie staje się wolnością
i to jest brama do odczuwania
czystej miłości - dlatego
poczekamy aż opadną liście
nasłuchując ich subtelnych skarg
a potem skoczymy ze spadochronami
w jeden różowy świt i przywitamy
poranek czterysta lat wcześniej
na kamiennym ganku
z synkami na rękach
i córeczką w drodze
w lekko mglistym słonecznym powietrzu
owady rozpoczną kwiatobranie
żaden Bóg nie odbierze nam szczęścia
które przeżyliśmy gdy z innymi
spierał się o swoją naturę
a potem (który to już raz) przysięgnę
że w każdym życiu znajdę twoje oczy
pełne miłości i żaru - w których tonęłam
umierając od szatańskiej kuli z
bandoletu
i zostawiając cię z dziećmi
Komentarze (48)
Przekaz z dobrą życiową refleksją.
Pozdrawiam
Marek
nie umierają ci
którzy gasnąc nie tracą światła
Mnie się również nie podoba,
co Panbócek zrobił z Hioba.
Bóg z Szatanem w zażyłości,
dopuścili się podłości.
Sytuacja, nie na kino familijne.
Zdrada jako dopust boży.
Bóg i Szatan, to postacie są fikcyjne,
lecz historii tej do bajek bym nie włożył.
Księga Hioba to, wręcz idealne miejsce do tego, by
Panu Bogu postawić zarzuty, również za niemoralny
układ z Szatanem. Sam to zresztą zrobiłem w wierszu
"Studium Księgi Hioba", który już był na tym portalu,
zanim go zabrałem po moim odejściu stąd. Może
zamieszczę go tu znowu. "Poemat o krokodylu" służy
wykazaniu wyższości Boga w hierarchii bytów, co ma
uświadomić Hiobowi, że tak jak Hiob nie może stworzyć
krokodyla , tak nie może też pojąć zamierzeń Boga. Tę
właśnie wieść przynosi Hiobowi Elihu i o dziwo, Hiob
tę wiadomość przyjmuje , co stanowi początek
uzdrowienia. Księga Hioba ukazuje, że szczęście Hioba
jest w rękach Boga , a nie w jego własnych. Wiersz
pisany z pozycji "wolnego umysłu" nie może mieć innego
podejścia jak właśnie takie, które wyraża się
sprzeciwem. To jedyna możliwa opcja w obliczu tego,
co się w tej księdze "wyrabia". Wiersz świetny.
Polecam esej Kołakowskiego na temat tej księgi.
Tematów tu na najbliższe lat dwieście więc kończę.
Słodko-kwaśny tekst - podoba się. Bardzo lubię Twoje
rozmyślania na temat boskości. A ostatnia strofa
naprawdę zacna...
Uśmiechu :)
Wciągający tekst o życiu, cierpieniu i wierze.
Szczególnie piękna msz jest ostatnia strofa, z
nadzieją na wędrówkę dusz. Miłego dnia Wando:)
Świetny, refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie napisane, osobiste i wzruszające zgłębianie
boskiego wymiaru w ziemskim życiu. Bardzo mi się
podoba.
Pięknie napisane, osobiste i wzruszające zgłębianie
boskiego wymiaru w ziemskim życiu. Bardzo mi się
podoba.
bardzo ciekawe refleksje dotyczące życia i wiary.
"żaden Bóg nie odbierze nam szczęścia"
tak, a jak minie, bo wszystko tutaj mija, to i tak
wiemy, czym jest niebo, a innego nie chcemy.
Ciekawe rozważania, ale u Ciebie to zwykle tak jest.
Pozdrawiam
doskonały wiersz; chapeau bas
Pozwolę sobie za Chianti i Wolnymduchem.
Pozdrawiam z wielkim podziwem i szacunkiem.
Przejmująco piękna i poruszająca poezja.
Jak zwykle znakomity wiersz, nietuzinkowy i
wielowątkowy,
bo odnosi się do wiary,
do wystawiania człowieka na próbę,
do odpowiedzi na pytanie cierpienie może być wolnością
itp...
Niektórzy twierdzą, że uszlachetnia, nie do końca się
z tym zgadzam,
cóż z tego, że Bóg w końcu docenił Hioba, gdy odebrał
mu tych co kochał, jego potomstwo, żonę?
W każdym razie wiersz z pewnością do powrotów, może
faktycznie każde cierpienie jest po coś?
Nie wiem, w sumie wiersz jest również jak dla mnie
zastanowieniem psychologiczno filozoficznym.
Pozdrawiam, jak zwykle z uznaniem.
Dobrej nocy życząc.