13-go w piątek
Dzisiaj trzynasty!piątek do tego,
nie zrobie chyba niczego złego??
Pewnie dlatego znów niewyspana,
poszłam do kuchni z samego rana.
Tam sterta garów i fura prania,
a po podwórku głodny pies gania.
To pech czy szczęście w piątkowy ranek
swojej rodzinie zrobić śniadanie.
Zanim dopuszczę myśli ponure,
przez okno spojrzę na śmieszną chmurę
wtedy pomyślę już radośniej
o.. zbliżającej się do nas wiośnie.
13.02.2009 (piątek)
autor
kasztanowiec
Dodano: 2009-02-13 21:01:19
Ten wiersz przeczytano 7218 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
Aniu Twój 13 i piątek jest bardzo miły ...ciekawy i
udany;) ...dla mnie był to zwykły dzień który
zakończył się bardzo pomyślnie...każdemu takiego
piątku życzę...Pozdrawiam serdecznie:)
13 piatek mi nie przeszkadza, tylko ta zima za oknem,
a ja chcę już wiosny :)
Chociaż był piątek i trzynastego...nie był tak całkiem
do niczego...pranie, sprzątanie...zgadza się...lecz
wena odwiedziła Cię.
13 i piątek to szczęścia początek, przynajmniej ja tak
myślę. Uwielbiam ten dzień. Wiersz jest bardzo
ciekawy.
A ja nawet lubię trzynastki -a że piątek to ponoć
tylko w maju jest pech-pozdrawiam!
Wiosna czy lato, jesień czy zima, te same troski
trzeba wytrzymać, tak samo pies się o miskę upomni i
w kuchni będą czekali głodni. Tylko w nas siedzi urok
pory roku, by mu z uśmiechem dotrzymać kroku.
trzynastego twoje myśli są przy mnie, trzynastego nie
widzę twych wad, trzynastego piękniejszy jest świat,
trzynastego… tak śpiewała Kasia Sobczyk i coś w
tym jest: )))
...nie wierze w żądne przesądy ale pralka zepsuła się
trzynastego w piątek...
Pięknie o piątku napisałaś.Ja mam szczęście do cyfry
13 i pod 13 mieszkam.A radosna wiosna już niedługo do
nas przyjdzie.Uśmiechnij się radośnie i wyrzuć myśli
złe .W piątek 13 też może być
fajnie.Pozdrawim./wróciłam/
Wiersz fajny a z tym praniem pogoń Walentego
przecież to są też ubrania i jego, nie wierz w
przesądy .
..13 i piątek do tego...życzę ci wszystkiego...wiesz
tego najlepszego...pranie odstaw do soboty...może
znajdziesz kogoś do roboty....
dopiero co czytałam yamCito też podjął ten temat - u
Ciebie potraktowany z porannym uprzedzeniem - no ale
jeśli się założy że nie będzie dobrze... ja staram
sie pozbywac uprzedzeń ale życie sobie..
Ja nabrałem zaufania do piątku 13-go po tym jak
wypadło mi w taki feralny dzień bronić dyplomu
W.S.Inż. i obrona wyszła na celujący.
Ajaj, jak ja bym chciała żeby ta wiosna naprawdę
nadchodziła, bo jak dotąd, to za oknem biało :(
Ty już lepiej nic nie mów, bo ja dzisiaj od rana
takiego pecha mam, że chyba zacznę w przesądy
wierzyć;)