22.Rebeliant
idziecie w prawo? - ja pójdę w lewo
- wasza prawoskrętność mnie zżera
siejecie trawę? - ja spalę drzewo,
i popiół będę opiewał!
szepczecie: białe? - ja ryknę: czarne!
bo wasze białe mnie obrzydza
już zasypiacie? - ja właśnie wstałem,
gdyż w nocy lepiej widzę
mówicie: kiedyś? - ja trąbię: teraz!
paskudzą mnie wasze wspomnienia
wołacie: razem? - ja na to: sam,
bo nie w smak mi tłumu więzienia
krzyczycie: dobrze! - ja szepczę: źle!
pomimo waszych wysiłków i znoju,
żadnego rozejmu nie będzie, nie!
pomiędzy nami nie będzie spokoju!
niezgodę wtłoczoną mam w żyły
- takim, niestety, trzeba się urodzić,
gdy żyć zechcecie - zabiję się
byle się tylko z wami nie zgodzić!
Komentarze (3)
Twoje wiersze jak zawsze skłaniają do rozmyślań i mają
coś w sobie co je wyróżnia pośród innych...
Ogromny ładunek prowokacji i przekory w Tobie siedzi,
a swoją postawą wyróżniasz sie z tłumu! Podoba mi się
ten Twój bunt!
rewolucyjne podejście, chęć bycia niepowtarzalnym za
wszelka cenę przemawia przez ten wiersz. "inność" jest
dobra, bycie oryginalnym jest świetne, ale czy warto
do tego dążyć za wszelką cenę? kazdy sam musi sobie na
to odpowiedzieć.