247 Przedświt
deszczem spływają pocałunki
po moim ciele chłodząc gorące myśli
jedwabiem owijają wspomnienie
pieszczot i czas nienawiści
dziś spaceruję pomiędzy kroplami
wśród żywych znów dotykam czar
łez tych radosnych pragnąc iść
przed siebie poszukam raz jeszcze
czytam w lustrze kałuży wróżbę
mojego istnienia szczęśliwa oddycham
upragnioną wolnością krusząc skałę
wspomnień zaistniałam przedświtem
cudownie jestem...
autor
beano
Dodano: 2020-07-22 00:04:00
Ten wiersz przeczytano 2527 razy
Oddanych głosów: 43
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (75)
czasem trzeba tylko przeczytać, i dać wierszo słowom
zaistnieć w nas...
Deszcz, czyli poetyckie oczyszczenie się z czegoś, co
dręczyło?
beano, trzeba patrzeć tam gdzie oczy same się kierują,
a serce zawsze jest drogowskazem:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Promyczku
dziękuję, że zawitałaś u mnie
pozdrawiam:)
Maria Polak (Maryla)
bardzo dziekuję
nawzajem:)
Mgiełko bardzo dziękuję:)
zawstydzasz mnie:))
Pięknie piszesz, a nowy przedświt przyniesie nowe
uczucia. Pozdrawiam ciepło :)
Rozmarzony wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Beatko.
Pięknie to ujęłaś. Wszystkiego Dobrego!
Pozdrawiam serdecznie.:)
Regiel
dziękuję:)
;)
Romantyczny i rozmarzony prześwit nowych możliwości
jakie oferuje wolność.
Udanego dnia.
-xXx-
podoba się diamentowy deszcz z nieba;)
pozdrawiam serdecznie:))
Mily
:)
miłego:)
Uwolnienie od niesatysfakcjonującego związku to chyba
dobra decyzja.
Zawsze jest szansa, że kolejny to akurat będzie
miłość...
Pozdrawiam :)
Deszcz diamentem z nieba.
Wprawdzie zmoczy, lecz podkreśli istotę zdarzenia. ;)
Kaziemierzu bardzo mi miło:)
jeszcze raz miłego dnia;)