29 kwiecień 1945
Ile krzywd wyrządziłeś światu uważając się
za jego pana?
Ile bólu zadałeś rodzinom zmuszając do
rozstania?
Ile łez pociekło na widok potężnej zagłady?
Ile piekła wprowadziłeś tworząc chore
zakłady?
Ile szyderczego uśmiechu sprawiłeś
mordercom?
Ile negatywnych rys zesłałeś na twarz
chłopięcą?
Ile zadowolenia z służby w oddziale?
Ile zakłamania w słuszność sprawy
ale…
Krzywdą bliźnich kierować się chciałeś
Takiego bólu widocznie nie znałeś
Głębi łez morza nie wylewałeś
Dotyku piekła, ognia nie zaznałeś
Morderców uśmiechy zagarnij zuchwale
By rysy chłopięce złączyły się w parę
Służba już czeka, trwa nieprzerwanie
Kłamstwo dowodzi zaś całość doskonale
Odejdź już teraz, zgiń, przepadnij
Na użyźnioną prochem glebę upadnij
To twoi bracia słabi i bezbronni
Za kolor skóry, wiarę
„zgładzeni”
Czujesz, choć trochę co uczyniłeś?
Za rogiem bez rączki niemowlę się wije
Tuż obok jego rodzicielka upadła snem
spowita
Odejdź maleństwo! Przecie twa matka leży
zabita
Gdzieś dalej ojciec umartwiony spoczywa
Bowiem nie wierzy, że to tylko chwila
A dziecię tak młode nie wie co się
dzieje
Czy to wiatr nienawiści tak mocno dziś
wieje?
Bez obaw najmilsi, Pan wasz tuż
nadchodzi
I sprawiedliwości szale za sobą prowadzi
Zaś na splamionej krwią niewinną ziemi
„Pokój ich duszy” zabłyśnie na
wieki
Dla wszystkich, którzy uważają zbrodnię hitlerowską za coś pozytywnego :|
Komentarze (1)
Wzruszający wiersz...Nigdy nie rozumiałam i nie
zrozumię czym się ten "człowiek"(chociaż wątpie zeby
zasługiwał na to miano) kierował przy zagładzie tylu
ludzi [*]