316 Maski
Zastygnięte w skale monotonii i zawieszone
w szarej przestrzeni pajęczyny nicości.
Twarze.
Bez emocji stały się skamieliną. Jeszcze
wczoraj
gorące popioły, dziś tylko cienie
ludzkości.
Zagubione biegną zachłannie przed siebie,
z roszczeniami. Inne, niczyje, bez złudzeń.
Jak ślepcy w zysk zapatrzone. Nie zostało
już nic,
wspomnienia, ulotniły się wraz z
marzeniami.
autor
beano
Dodano: 2020-11-17 02:10:27
Ten wiersz przeczytano 2785 razy
Oddanych głosów: 41
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (84)
Robercie
sprawiłeś mi radość swoim komentarzem
dziękuje
pozdrawiam serdecznie
Zdumiał mnie Twój wiersz jest tak szlachetny jak tylko
poezja być może cudny czytam i czytam...
Zabłysku miło Cię poznać:)
pozdrawiam serdecznie:)
chyba Andrzeju;)
Andrzej Błaszczyk
dzięki za podzielenie się refleksją
pozdrawiam serdecznie
Beata:)
maltech
miło, że zajrzałeś
pozdrawiam serdecznie
Beata:)
bardzo udanie i trafnie
Witaj Aniele nie mój, cieszę się, że już swoje serce
masz przy sobie:))
miłego dnia dla Ciebie i Jadzi:)
Witaj serduszko nie moje ...moje już wróciło ...służbę
wypełniło ...
Annno
jeszcze raz bardzo dziękuję
za Twoją wrażliwość
wszystkiego dla Ciebie:)
Waldi
;)
:)
Napisałam dobry Beatko, bo tak jest.
Bo nie tylko o maski idzie, które każą nam nakładać na
twarz, nosić.
Ale twarze ludzi.
By każdy miał swoją.
Dobry wiersz, potrzebny i piękny.
Do myślenia daje.
Dobrego dnia i dzień dobry.
Dobranoc nie moje serduszko ... moje serduszko poszło
dziś spać do wnuka do jego mieszkania ... a ja jestem
wolny jak ptak ... Dobranoc ...
Bogusławie
dziękuję za podzielenie się refleksją
pozdrawiam serdecznie:)
Beatko,
Bardzo dobitnie, pieknie ujelas smutna (bardzo!)
rzeczywistosc.
Pozdrawiam serdecznie i cieplo :)
zajrzałeś:)