316 Maski
Zastygnięte w skale monotonii i zawieszone
w szarej przestrzeni pajęczyny nicości.
Twarze.
Bez emocji stały się skamieliną. Jeszcze
wczoraj
gorące popioły, dziś tylko cienie
ludzkości.
Zagubione biegną zachłannie przed siebie,
z roszczeniami. Inne, niczyje, bez złudzeń.
Jak ślepcy w zysk zapatrzone. Nie zostało
już nic,
wspomnienia, ulotniły się wraz z
marzeniami.
autor
beano
Dodano: 2020-11-17 02:10:27
Ten wiersz przeczytano 2786 razy
Oddanych głosów: 41
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (84)
Sławku
miło, że zajarzałeś:)
odpozdrawiam serdecznie:))
Co mogę powiedzieć. Wyraziście i konkretnie. Trudno
się nie zgodzić że życie z czasem gorące serca (nie
popioły) przemienia w snujące się cienie. Ot taka
życiowa dolegliwość. Ale nie ja to wymyśliłem.
Pozdrawiam z plusem:))
Najeczko
pozdrawiam serdecznie:)
Hakinko
dziękuję
również pozdrawiam:)
Iris&
tak
pozdrawiam:)
krzysztofie
pozdrawiam serdecznie:)
Waldi
:)
;)
ja zawsze mam szczerą maskę i inne mnie nie
interesują... zawsze ...podchodzę z dystansem do wielu
spraw ... i spełniam marzenia nawet takim czasie jaki
jest ... co ze mnie za typ ... ja to mam wszystko w
nosie ...
Witam nie moje słoneczko ... miałem trochę pracy więc
na chwilę jestem ...
Takie maski to w tych czasach norma.
Smutne to niestety.
;)
Smutna refleksja...
Pozdrawiam cieplutko:)
Walka o świat trwa czy się uda nikt nie
wie...pozdrawiam.
...jeszcze wczoraj gorąco, a dziś nic nie
zostało...smutna refleksja...Miłego dnia Beano.
Elenko
dziękuję, zwłaszcza za buziaki bez maski:)
do miłego:)
Niedługo każą nam chodzić na czworaka, bo niżej jest
więcej tlenu... Teraz do tych teatralnych masek
dokładamy te szmaciane, tylko oczy mówią.
Buziaki bez maski.
Brzoskwinko
pozdrawiam równie serdecznie:)