323 Przeniewierstwo
kiedy słone łzy na pajęczynie
rankiem rozwieszała
wiatr sprzymierzeniec
delikatne niteczki napinał
rozwiewał myśli żeby nie płakała
w gęstwinie mroku
spojrzenia ukrywał
gdy pieszczotliwie zieleń oczu tuliła
tak jakby w niej mieszkała
jak gdyby kolorem w nich była
z zapachem innej zwierzyny tańczyłeś
węszyłeś i trułeś myśli które bielą były
nie zauważyłeś
jak serce skostniałe
w popiele z ostatnią łzą uleciało z dymem
nie wierzysz...
uwierz...
autor
beano
Dodano: 2020-12-06 19:28:56
Ten wiersz przeczytano 1836 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (62)
Zenek66
życie
pozdrawiam serdecznie:)
Krysiu
pozdrawiam wieczoro:))
Bartku
dziękuję za ładnie:))
pozdrawiam serdecznie
i mikołajkowo:)
Marku
zdecydowanie
:)
Waldi
;0
;)
ja uwierzyłem ... łzy zawierają prawdę w sobie ... z
nich można wszystko wyczytać uwierz też mi ...serce
nie moje ...
Elenko
ech...
życie
dobrze że Ciebie mam:))
Krzychno
oczywiście:))
dzięki za podobanie
i pozdrawiam:))
Grażynko
dzięki za poczytanie:))
pozdrawiam:)
Za Bartkiem sobie pozwolę...
Pozdrawiam wieczornie, Beatko :)(
Witaj Beatko:)
Podoba się i mam nadzieję,ze to tylko wiersz:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ech...
Nakopać do d...
Pozdrawiam Kochana.
Facet do skreślenia. Pozdrawiam
Smutaśno dzisiaj bardzo, ale za to jak ładnie...
No, cóż, rzekłbym życie po prostu... Ale wiem, że tak
naprawdę to nie jest takie proste...
Tylko zaznaczam: nie wszyscy faceci tacy! :-) :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Zdrada i porzucenie bardzo boli. W sercu rana długo
się nie goi. Z czasem wybaczymy, ale nie zapomnimy.
Miłego wieczoru i dobrej nocki:)