379 Frenezja zmysłów
moja czerwieni zajmujesz przestrzeń
wypełniając bieg czasu
potężną w tobie moc czuję patrzę
i rzeźbię
szkarłatem
dłońmi drżącymi
zatracam świadomość
sunę linią wyobraźni
napotykam
skupiska materii
iskrzące w umyśle
czuję jak zioną
rozrzucone
brakiem rozwagi
zniewalasz
i kusisz
purpurą namiętności
wyzwalasz karmazyn pożądania
w serce uderzasz
krew przyspiesza
ognistość
rozpala
płonie wszystko
w zmysłach
goreję
autor
beano
Dodano: 2021-04-11 18:55:56
Ten wiersz przeczytano 4416 razy
Oddanych głosów: 63
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (90)
Beatko, na tak
z rozbawienia zjadłam z
pozdrawiam;)
Sławku
rozbawiłeś
diękuję:)
Moim zdaniem super napisane choć chwilami zdaje się że
odleciałaś w inne stany, Teksas, albo Kalifornia. W
każdym razie duszność czuję napotykając skupiska
materii. Podsumowując wypowiedź wiersz mi się podoba i
zdaje się patrząc na punktacje nie jestem w tym
stwierdzeniu odosobniony. Pozdrawiam z plusem:)))
Marianie
dziękuję za zmysłowy komentarz
serdeczności:)
Tylko miłość sprawia, że ciało potrafi płonąć i nie
pozostawiać oparzeń... Pozdrawiam Cię serdecznie
Beano:)
MOJA BRZOSKWINKO;)
ślicznie dziękuję,
serdeczności uśmiechem przesyłam:)
Sisy
dziękuję też slicznie;)
serdeczności:)
Mariuszu
;)
odpozdrawiam z usmiechem:)
Grażynko
bardzo mi miło,
serdeczności:)
Gorący i zmysłowy wiersz,
chciałoby się rzec, ech młodości
szalona.
Pozdrawiam wieczornie, Beatko :)
Oj, gorące, rozrzucone... strofy ;-)
Pozdrawiam
Ślicznie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Bożenko
ano;)
serdeczności przerzucam:)
Najkuś
robię rozgrzewkę przed latem;)
pozdro:)