Krew jest tylko szminką...
Krew jest tylko szminką,
co spływa po twych ustach,
krew jest tylko szminką,
na twym ciele rozpusta,
tysiące ludzkich dłoni
błądzi, tak bez celu,
jakby ich czas nie gonił,
ludzi zbyt wielu,
by powstrzymać...
Nie obchodzi ich puder, tusz, czy
kredka,
nie obchodzi ich do twego ciała
dodana metka
„tej porządnej”,
nie obchodzi ich szminka.
Dla nich zero kary, zero nocy sądnej.
Zmyjesz puder z siebie i
brud spod paznokci ,
który pozostał jako ślad twych
„gości”.
Weź tę szminkę, stań przed lustrem,
zrób siebie niby bóstwem.
Weź tę szminkę, późno w nocy,
napisz mi słowo „pomocy....”
Przyjdę...
Diabeł stróż....
Komentarze (1)
Mocne wrażenia po przeczytaniu tego wiersza, choć
ciagle słyszę: szminka, szminka... Nie wiem co
powiedzieć...ta kobieta, miała problem