A...

Skryty za słów potokiem wylanych
Szukam znaczenia pewnego spojrzenia
Nie płacze na zawołnie
I nie słucham kiedy mówią
Nie znaczą dla mnie nic inne słowa
Licze się ja... tylko ja
Co z tego że w Afryce giną dzieci
Ja płacze bo wylało się mleko
Nie chce być kimś kim nie jestem
Nie zmieni mnie blask diamentów
Zło może być dobrem
Myślisz że nie ??
Popatrz na mnie
Na ucieczke mojej duszy
Sens pochłonięty przez zdarzeń moc
Sens którego nigdy nie było
A płacz nic nie zmieni
Bo łzy to czysto ludzki twór
Bez zmian podążając za nicością
Szukam miłości
Ha ha miłości
Płaczliwy śmiech który wygina moje usta
Nie szukam zbawienia którego nie ma
Tęskno mi do bezproblemowych dzieciństwa lat
Wtedy nie było śmierci nie było zła
Teraz jest smutek, jedynie smutek
Za przyjaciela obrawszy samotność
Podążam na ślepo przez ten pięknem urodzajny świat
Jestem prawdziwy
Jestem skażony
Nie spojrzawszy na zło, złem staje się z czasem
Jaką prawde w życiu obrać by sens życie nabrało ??
Dać zniszczyć się by sens znaleźć ??
Nie chcę podążać tokiem myśli milionów
Sam sobie mówić chce co robić mam
Złote recepty na życie
Nie, to nie dla mnie
Przepraszam że nie jestem jak inni
Nigdy nie byłem
Zapadam się czasem sam w sobie
I znikam z pola widzenia ludzkich myśli
Ulotny niczym dobra myśl dzisiejszego świata
Zaglądam w ludzkie serca z góry widząc zło
Ten świat..
Zły świat...
Pełen uprzedzeń
Udawanej wolności
I nic nie znaczącej miłości
Ten świat...
Kijem rwącej rzeki nie zatrzymam
Więc nie próbje nawet próbować
Po co...
A sens... a sensu nie ma...
A śmierć... a śmierć jest...
A miłość...

autor

Sir Peter Agis

Dodano: 2006-02-21 23:54:14

Ten wiersz przeczytano 851 razy

Oddanych głosów: 3

Rodzaj Bez rymów Klimat Zimny Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie