...a Ty wchodzisz...
Moja dłoń w Twojej dłoni
Nic już tego nie dogoni
Twoje usta na mym ciele
Szepczesz do mnie "Mój Aniele"
Nasze ciała tak jak jedność
Ważna teraz jest namiętność
Twoje dłonie są już wszędzie
Piersi, biodra...niech tak będzie
Ja otwieram a Ty wchodzisz
I na miłość mą się godzisz
Twoja rozkosz we mnie tryska
A za oknem burza błyska
Dedykuje ten wiersz mojemu Rafałkowi, który ostatnio nie ma dla mnie czasu ale mam nadzieje że to sie wkrotce zmieni....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.