Aborcja
W rozkoszy poczęło się dziecko.
Nie uwaga dała nowe życie i serce.
Dziecię tak nie winne zabite zostało.
Aborcja..rozmyślanie niedoszłych
rodziców.
Znów moment szczeniactwa i życie uszło z
życia.
Tak łatwo dać i odebrać istnienie
drugiego.
Rozwagi brak..Tylko szum myśli
przytłaczających.
Ból, gdy czegoś już nie ma.
Depresja ujawnia się..Ciągłe pytanie.
czy jestem mordercą?
Zabiłam swoje maleństwo.
Boże przebacz mi!
Czas leczy i pozostawia.
Twarz nie urodzonego dziecka.
Komentarze (2)
dziękuje za komentarz. Prawdziwe słowa i bardzo smutne
....
Wiersz napisany o tym co nas może spotkac na co
dzień.To przykre ale nie zawsze są chciane
dzieci...albo dzieci maja dzieci...pozdrawiam!