Aby wymodlić
(proza poetycka z cyklu „Spotkana
z melancholią” )
Skrzydło drzwi odmienia czasy i przypadki
odlicza odgłos obcasów na podłodze.
Tafla lustra wciąż krwawi wyznaniem
zapisanym szminką:
Odchodzę, by odzyskać rozsypane perły
uczuć!
Do potem!
Cisza rani wykrzyknikami słów z końca
języka.
We flakonie wciąż płonie zabalsamowana
róża.
Bolesne krople czasu opadają
w rzeźbioną czeluść starego zegara,
a „śpiewające” gawrony
sympatyzują.
Staram się nanizać kruchość bycia na nić
przemijania,
aby upleść różaniec do nieba.
Wymodlić napis na lustrze w innym domu
i sploty dróg śpieszących do drzwi
bez klamek z zewnątrz.
Komentarze (4)
duchowo połączyć aby to co wydawało się martwe ożywić
Puenta trafna Bardzo piękny symboliczny wiersz+
Pozdrawiam
Coś w Tobie jest... Wiersz udany.
witaj, bardzo ładny wieresz, ukazujący przemijanie.
przenośnie, porownania w nim użyte, nadają mu
zczególny wyraz
i uczucia. bardo ładnie. pozdrawiam
Cię majowo.
WE FLAKONIE!
Poza tym - wiersz piękny,
widać i czuć w nim uczucia i uczucia wywołuje!
I to dobre, wartościowe uczucia.
Zestaw dobrych, niebanalnych, nietuzinkowych
skojarzeń!