Ach ten księżyc…
Kiedy srebrny wędrowcze na spacer wyruszasz
w swym królewskim orszaku mając gwiazd bez
liku
i uśmiechasz się do mnie od ucha do
ucha,
a twoja pełna buźka zmusza do zachwytu,
wyrywam się z pościeli i krążę jak w
transie,
bo zasnąć nie potrafię w magii twojej
mocy,
więc śmieję się jak głupia i wymyślam
baśnie,
te w których jestem wiedźmą i sterniczką
miotły.
Lecę zatem nad domów chrapiących
dachami,
przywitam się z kocurem, co też spać nie
może,
zajrzę w okna uśpione, gdzie za
firankami
wszyscy ludzie śpią sobie i jest im tak
dobrze.
Ja, dzieckiem Luny będąc, nie zasypiam
wcale
i miotłą też sterować raczej nie
potrafię,
więc żegnam moje baśnie i trącam cię
czule,
bo jak możesz spać miły, gdy ja śnię na
jawie…
Ty patrzysz na mnie wzrokiem lekko
nieprzytomnym,
po czym pukasz się w czoło i zasłaniasz
okno.
„A cóż ten głupi księżyc tak szczerzy się
do mnie?”
Mówisz, po czym zasypiasz, tak jak
wcześniej, słodko.
Komentarze (57)
O tak, czasami księżyc potrafi wybudzić nas ze snu?
Małgosiu, jesteś cudowną marzycielką, która dzięki
bezsennej nocy uraczyła nas wspaniałą i nietuzinkową
historią:)
Czasami tak jest, że jedna osoba baranki liczy, a
druga smacznie śpi;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Witam. Dziękuję za fajne komentarze :)
Mily, Poeto, Kazimierzu - pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie, tak czyni magia księżyca, pozdrawiam ciepło,
weekendowo.
Niegrzeczne dziewczynki, ale wiersz na plusa:)))
Przy pełni ciężko zasnąć, wiec się szuka
zajęcia...najlepiej w parze ;)
Pozdrawiam z podobaniem Małgosiu :)
Tak Moliczko, ale nie każdemu to jest dane...
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Bartku, trudno za Tobą nadążyć :)) Zmieniasz
się, zabierasz nam swoje wiersze... Dziękuję, że
kukasz do mnie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Krzemanko, Teresko - dziękuję za słowo pod tekstem.
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Wiktorze. Na miotle to raczej czarownica, nie
czarodziejka :))
Pozdrawiam serdecznie :)
Witam,
bo dobry, długi sen to zdrowie...
Chociaż księżyć Ci tego nie powie.
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
*oczywiście - darzę, nie dażę :-)
Wybacz, czacha dymi ;-) :P
Witaj, Małgosiu :-)
...Żebyś nie pomyslała, że chwalę Twój Wiersz tylko
dlatego, że cierpię na bezsenność (a cierpię :-)).
Powiem szczerze - zachwycił mnie, klimat - niesamowity
:-) Pomijąjąc już fakt, że Księżyc dażę wyjatkową
sympatią :-)
Pozdrawiam Cię ciepło, życząc dużo zdrowia i spokoju,
Małgosiu :-)
Bartek.
Różne są powody bezsenności ale księżyc nastroił do
napisania pięknego wiersza.
Pozdrawiam
Podoba mi się w treści i formie ten wiersz napisany
pod wływem księzyca.
Miłego piątku:)
Tak - przynajmnie w ostatnuiej strofie - po znakomitym
preludium - wiersz jest bardzo wesoly. - cały czs
głupio sie smieję... - do siebie. - Czarodziejko.
Serdecznie pozdrawiam Małgosiu:)
Przy Księzycu - trudno jest spać:) - ale gdy opuszcze
rolety - tym bardziej nia zasnę. - Rozwiązaniem staje
się telwizor:)))