akme
“...Idę wpatrzona w horyzont
który się cofa przede mną...”
duch niespokojny co w podróży bezkresnej
cofa przede mną horyzont traktom służąc
„ Jest taka droga” nuci i związek
tworzy
między rozpiętym na tessiturze głosem
anioł potrąca struny o jeden i pół
oktawy może i więcej C dwukreślne
wieloznaczność słów libretta i czerwień
róż
rozsiewa skromnie dźwięki siódmego nieba
miłość spełniona słodyczą macierzyństwa
rozkwita w akme wyśpiewane przed czasem
Mojra Atropos niewdzięczną spełnia rolę
ostatnia podróż dobiega kresu –
milkniesz
Komentarze (3)
dobry utwór na tak
podoba się:)
bardzo dobry wiersz, głebokie metafory :)