aksamitny sen
aksamitem mnie otulasz
ciało twoje satyną
chcę dotknąć ucieka
zimno spływa rękoma
zmysły pobudzone krwią
drżenie trzęsieniem emocji
szukam rękoma ciepła
chłód ogarnia ciało
otwieram oczy sen
brak przykrycia ciemno
dlaczego wyobraźnia moja
pragnę jawy nie snu…
Komentarze (6)
Piękny ,subtelny erotyk.
Zmień pościel z satynowej na flanelową - nie będzie
uciekać:))) Fajny wiersz.
tęsknota w wierszu, tęsknota za miłością...za kimś,
kto tę miłość przyjąć zechce...pragnę jawy, a nie
snu...
Wydaje mi się,że to nie o aksamity chodzi i nie o
piekną pościel,tylko o kogoś do kogo chciałbyś sie
przytulić.Tęsknota we śnie.Pozdrawiam
Bo chociaż to sen, nie jawa,to wiersz bardzo ładnie
miękko i delikatnie poprowadzony.Tak biało się
zrobiło, jakby śniegiem posypało.
Taki ciepły tytuł a tak chłodny sen , ale w zasadzie
trudno zaspokoić swoje pragnienia wyobraźnią ...to
chyba właściwa odpowiedź na Twoje dlaczego...