akt z kantem
kość została rzucona
ostre kanty
dawały świadectwo apetytu
pies wziął na ząb
nim ruja poniosła go w świat
pierwotnego erotyku
nim zaskowyczał
do szpiku
autor
grusz-ela
Dodano: 2014-10-30 07:27:41
Ten wiersz przeczytano 1916 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (71)
Chyba za głupia jestem za analizowane Twojego
wiersza:) na pewno zasmarkna i obolała:) pozdrawiam
grusz-ela:)
Weekend - powazne swieto, troche smutne, ale synowie
beda u mnie, wiec i pogodne z tego powodu.
... i weekendu ;)
Zosiu, milego:)
:)) ...
Miłego dnia, Elu.
Madi,tryptyku nawet nie planuje. Ot, dwie ksci w
dwoch, wlasciwie, mini :)
Hm... chyba będzie cykl przemyśleń filozoficznych z
udziałem kości:).
Buziaki, Eluś:).
hehehe, Mixi:)))
Z Kanta na Nietzschego ...no no no zakopać kość
niezgody, ale czasem bywa, że kantując poległ z niczym
:)
Lubię te Twoje dwuznaczności hihihi:))))
Pozdrawiam, Olu :)
Pozdrawiam grusz-ela:)