Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

***Alarma***

I nadal go kocham. I nie mogę mieć. I nadal go chcę. I nie dostanę go już nigdy... ;(

Głowa mnie boli
od tych twoich
czarnych oczu,
bo wwiercają się
w moje myśli.

Zapłacę te ostatnie rachunki
za garstkę szczęścia
wziętego na kredyt
w banku
,,u Pana Boga za piecem".

Nasze dłonie
niech tańczą dalej
taniec pożegnań,
by jutro nie zetknęły się
nawet czubkami palców.

Swoje oddechy
schowam do książki
z numerami telefonów
do operatora księżyców.

Odbicie twojej twarzy,
wyżłobione w kamieniu,
dźwigać będę na plecach,
by nigdy nie zapomnieć
kształtu zakłamanych warg.

Twoje źrenice
nie kurczyły się
nawet wtedy,
kiedy zaglądałeś
głęboko w oczy
gorącemu słońcu.

Westchnieniem zburzyłeś
okopy moich błękitnych kolan.
Rumieńcem oblekłeś
własne ego
i udawałeś człowieka...

***

Dziś w chowanego będę grała
z własnymi stopami
i wyprowadzę na spacer
zmęczone dłonie.

A kiedyś usiądę
na cichym kamieniu
i zanucę tą melodię
połamanej pozytwki...
alarma naszych serc.

Twoje źrenice nie kurczyły się na dźwięk alarma naszych serc Odbiciem twojej twarzy w chowanego grałam, zaglądałam z głebokim rumieńcem słońcu pomiędzy kolana. Czubkami palców usiadłam na kamieniu o kształcie zimnych warg. Już nie moich.

autor

Fifeczka

Dodano: 2007-04-29 19:09:34
Ten wiersz przeczytano 561 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Bez rymów Klimat Melancholijny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »