Aleksander Puszkin – Kochałem Cię
Kochałem Cię. Ta miłość w mojej duszy
Być może trwa i topi ją jak wosk,
Ale nie przejmuj się, bo z żadnym z
wzruszeń
Nie chcę się zdradzić, przysparzać Ci
trosk.
Kochałem Cię milcząco, bez nadziei,
Zazdrośnie (bzdura, gdy nadziei brak!)
Kochałem Cię tak szczerze, czule, że i
Niech Bóg Ci da, by inny kochał tak.
autor
jastrz
Dodano: 2020-10-12 00:01:21
Ten wiersz przeczytano 2293 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Ciekawy przekład, udany bez wątpienia, z przyjemnością
do niego powracam. Pozdrawiam :)
Czapa z głowy Mistrzu Jastrzu!
To trzeba potrafić. :)
Piękny przekład, uważam że to wielka sztuka napisać
piękny dobry przekład znanego poety. Tak więc wielkie
brawa
Pięknie wyrażone, wyjątkowe uczucie.
Pozdrawiam.
Marek
Potrafisz:)***
Piękny:)
najbardziej kochaja ci, ktorzy umieja odejsc w cien
niz stawac na drodze i ciagle przeszkadzac
lub nawet niszczyc
Dlatego zgadzam sie bardzo z przekazem
Milcząco, by nie przysparzać ci trosk... nie wiem czy
to nie jest największy błąd jaki robią ludzie, ale
wiersz porusza.
Michale - wiersz w Twoim przekładzie oddał Twoje
odczucia i to jest właśnie piękne :))
Miłego wieczoru :) B.G.
Ja w miłości miałem i mam szczęście ...
Michale! - nie umniejszaj sobie! - Twoj wiersz ma
ogromny miłosny wymiar. Tak kochać - po latach...- tak
pamiętaci i pisać... - To ma wymier milości Herosa.I
kazdy przyzwoity człowiek - stara się tak mieć (dla
dobra osoby kochanej). - i ja takze zawsze się
staram... - ale mi nie wychodzi.
I jest - jak jest.
Przekald Tuwma jest miekki, milosny - tęskny, Ale z
milosci - bywaja nie tylko miękkie dramaty ( i pisane
romanse), ale - takze takie, jak w Twoim wierszu.
Pozzdrawiam Michale:)
Dziękuję za odwiedziny.
KrzemAniu - Gdybym znał ten przekład, wziąłbym się za
co innego. Rzeczywiście jest znacznie lepszy. Ale
Tuwim to jest marka, a ja - wyrobnik.
Witaj, Jastrzębiu :-)
No, właśnie :-) "Bzdura, gdy nadziei brak"... Taka
trochę kwintesencja, że sobie pozwolę...
Wiersz świetny! Pozdrawiam :-)
Jak każdy wielki poeta żył intensywnie i za krótko jak
na jego możliwości tworzenia, a szkoda.
Piękny wiersz, ale tam jakoś zawsze jest pod górkę.
Nawet własną śmierć przewidział w Eugeniuszu
Onieginie, bo zginął dokładnie tak, jak Leński.
Pozdrawiam
Podziwiam!