Altana
Altana
Gdzieś w ogrodzie jest altana.
W dzikie wino oplatana.
Ona jest tam dla wygody.
Odpoczynku i ochłody.
Ocieniona i w zieleni.
Urok cudny jej doceni.
Kto w altanie tej się skrywa.
Jakaś para zakochana.
Przesiaduje tam od rana.
I poeta szukający tam natchnienia.
Znalazł w środku trochę cienia.
Jest też pani, już leciwa.
W tej altanie odpoczywa.
Czasem kiedy deszcz popada.
Dzieci zleci się gromada.
Wielorakie ma zastosowanie.
Wszystkim dobrze jest w altanie.
Chcesz przebywać w jej to cieniu?
Oddaj wtedy się marzeniu.
Ujrzysz jaka bywa urokliwa.
Jaki spokój na cię spływa.
Jak się można w niej odprężyć.
Wszelkie troski przezwyciężyć.
Gdyby więcej ich na świecie było.
Wtedy lepiej by się żyło.
Sławek
25.11.2008
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.