Ambaras
...czyli - spostrzeżenia erotomana podczas śniadania
Pokłócił się stół z krzesłami
i powstał wielki ambaras…
- jak to jest z tymi… pupami;
przy mnie jedzą śniadanie
a siadają wciąż na was /?/…
To proste nasz miły panie;
ty masz przyjemność z nich wyżej
ty im dajesz do buzi
a my za to z nich niżej
i nam się tutaj nie nudzi…
Lecz stół nie mógł sobie darować
że nie dla niego te kiecki
i to co pod nimi-kuszące
i tak zaczął kombinować;
- obwołał się stołem szwedzkim
a krzesła wyrzucił w końcu…
I co może powstać z zazdrości ?
- z miłości… do śniadania…
Konsumpcyjne nowości !
i oglądane panie
…w całości
Komentarze (9)
zaczepisty wiersz!!!
jak zaczelam czytac o krzeslach i stole uznałam ze
kicha ale im dalej tym leprzy!! super,przenosnia jak
ja to koffam!
Znow cos oryginalnego..zazdrosne krzeselka..smiechu
warte..fajna satyra.
Jest jeszcze jedna możliwość yamCito...można jeść
śniadania w łóżku...uśmiałam się napisane super:-)
Re: Nie wiem i już nie chcę wiedzieć.
no niezła ta riposta słowa świetnie dobrane......
brawo )))
to Ci dopiero ambaras...ale mnie ubawił ten
stół...świetnie z oko satyryka nigdy Ci się nie zamyka
Aż się zaczerwieniłam... Jesteś wariat... Czytam
wszystkie twoje wiersze i dochodzę do wniosku, że
jesteś "pozytywnie zakręcony"...
bardzo udane konsumpcyjne nowości, a co do stołu
szwedzkiego to wiesz na chodzonego za bardzo się nie
najesz
Mocno dość przymrużyłeś to oko :)) Na szczęście
większość stołów, to tradycjonaliści - bo widział kto
- stać przy śniadaniu...! :)