Ana mia
Z diablem chyba pakt zawarlam
dusze swa na pol rozdarlam
Nie to bylo mym zamiarem
mialam stac sie idealem.
Piekne cialo jest dzis w modzie
a nie zycie z soba w zgodzie
Zamiast cieszyc sie uznaniem
patrza wciaz z politowaniem.
Ana mi dzis sile daje
Z nia sie nigdy nie rozstaje.
Codzien wskaznik wagi spada
oh,jak dusza ma jest rada.
Nie wystarczy,wciaz za malo,
spojrz jak zalosne me cialo.
Co mnie zywi,mnie zabija
krew z mych ust sam diabel spija.
Sprawe sobie wlasnie zdalam
ze juz dusze zaprzedalam.
Nic juz nie jest takie samo
Nie daj umrzec-prosze mamo!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.