Aniele
Dla odchodzącego powoli Anioła, bez którego nie wyobrażam sobie życia...kolejna osoba, od której jestem uzależniona..Osoba, która nigdy nie przeczyta tego wiersza...
Mój Aniele Najdoskonalej Święty
wiem, że starasz się mnie zrozumieć
ale zanim kolejny raz powiesz
- skończ -
przypomij sobie swoją własną śmierć
policz raz dwa dość?
łąmiąc skrzydła spadnij wreszcie
na ziemię
czoło usta twarz
wysmaruj lepkim błotem
- czymś co nazywasz uczuciem
później
możesz znowu "nie myśleć"
otrząsnąć swe chłodne skrzydła
by stały się nieskazitelnie szare
i kochać doskonale swoją anielicę
(cierpliwie łaskawie nie szukając
poklasku)
tak jak Pan Bóg przykazał
na wieki wieków
ale najpierw podnieś się
- sam -
amen?
...nie staraj sie mnie zrozumieć, bo nigdy nie znajdziesz się w takiej sytuacji jak ja...nie życzę Ci tego, Aniołku, naprawdę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.