Aniele, stróżu mój..
Spojrzała w niebo szukając w nim
szczęścia,
szukała w nim jego,
swojego anioła stróża...
Czekała na delikatny powiew wiatru,który
pojawiał się razem z nim,
czekała na ciepło jego skrzydeł,
którymi tulił zmarznięte ciało,
Czekała na jego ciepłe słowa,
które płynąc z jego ust brzmiały jak
najpiękniejsza melodia,
kołysały światem,
wprawiając w ruch jego najbardziej stabilne
elementy...
Pełna nadziei wyczekiwała,
nie traciła wiary w jego czary,
zanurzała się we wspomnienia,
w jego słów anielskie brzmienia...
Kołysała się rytm niebiańskich
melodii...
Znalazła swoją arkadię,
na polnej ścieżce,
wśród tysięcy drzew,
które zaczarowane przez niego śpiewały tą
niezapomnianą pieśń...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.