ANIOŁ
Nad przepaścią istnienia stanęła.
Jej serce zmysłowo łkało.
Wszystkie drogi zdawały się być
zamknięte.
Ta czerwień. I wszystko wokół zadrżało.
Skoczyła.
Delikatnie odbiła się od krawędzi.
Pamiętam. Te wszystkie chwile.
A czas tak nieubłaganie pędzi.
Popchnęło ją życie do skoku.
Popchnęło w głębinę rozterki.
Jak anioł.
Szybowała nad nami.
Skrzydła zaplątała w błękitne obłoki.
Wszystkie problemy zostawiła za
drzwiami.
Teraz tylko szczęście w ramiona garnęła.
„Już jestem w rajskiej
pościeli” - krzyknęła.
Komentarze (1)
Piękny. Cudnie ujęta utrata życia. Ja chyba nigdy nie
byłabym na tyle odważna. nawet nie chcę. Miejmy
nadzieje, że ta anielica jest juz szcześliwa... /+/