Anioł
Ktoś nazwał Cię Aniołem Stróżem,
Osobistym opiekunem, przyjacielem,
Co mi po Tobie, skoro kochać nie umiem,
I ciągle ranię serc tak wiele?
Miałeś mnie chronić, pomagać, wspierać,
Pocieszyć, gdy płaczę cicho nie raz...
A ja? Choć próbuję, nie umiem się
pozbierać,
Czuję, że tu, w środku, umieram...
Zostaw mi nawet te łzy i ból,
O nic innego Cię już nie poproszę,
Lecz choć na chwilę w swe ramiona mnie
wtul,
Bo czuję, że i tak się już nie podniosę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.