Anioły...
Wydawać mi się mogło, że jego świat moim
światem jest.
Że w jego oczach utopiłam się.
Aniołem Stróżem, czuwającym obok mnie.
Światłem jasnym.
Prostą ścieżką.
Jedno słowo i czar prysł.
Po przyjacielu nie zostało nic…
Anioł wyleczył Swego Anioła
I odleciał z nim…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.