Antidotum
Promień zerkał jeszcze leniwie,
w jarzębinę wpinał brylanty,
i przez jedną maleńką chwilę,
w zamyśleniu na liściu zastygł.
Ona stała pośród jesieni,
taka piękna, skromna i płocha,
nie umiała wszystkiego zmienić,
tyle węzłów miała rozwiązać.
Zawsze sama, znikąd pomocy,
świat gdzieś obok pędził za szybko,
zbyt zajęty i taki chłodny,
by przystanąć, gdy kogoś biją.
Przychodziła tutaj samotna,
dąb rudością barwił warkocze,
cisza spokój w myśli zaplotła,
i przez chwilę świat był uroczy.
Komentarze (33)
pięknie! miłego dnia
smutny lecz piękny wiersz pozdrawiam
Ładnie, chociaż smutno. Zastanawiam się czy nie lepiej
"przez chwilę"od "na chwilę"?
Miłego dnia.