ARAMISOWI
zatopiłam go w bursztynie
mego ducha,
gdy odwóciłeś się, zawstydzony
swoim śmiechem,
ten błysk w twoich oczach -
- chabrowa kropla nieba
tuż po burzy,
gdy powietrze pachnie jeszcze
Nieskażoną Czystością...
to nasze myśli
spotkały się gdzieś daleko
w Nieskończoności...
SKY, chyba jeszcze potrafię coś optymistycznego, co? ;)
autor
ash
Dodano: 2006-02-20 19:55:11
Ten wiersz przeczytano 604 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.