autoironia
Pewna istota gdzieś z Polski rodem
bardzo się chciała bawić z narodem.
Wciąż narzekała.
Karteczki rwała.
Tolerowali ją jak? - Mimochodem
Wklejając ten limeryk nie wiedziałam jeszcze o tragedii [*]
Pewna istota gdzieś z Polski rodem
bardzo się chciała bawić z narodem.
Wciąż narzekała.
Karteczki rwała.
Tolerowali ją jak? - Mimochodem
Wklejając ten limeryk nie wiedziałam jeszcze o tragedii [*]
Komentarze (12)
tak ja ja poprzednio...temat był nie na czasie...ale
któż to przewidzi?...ciekawy limeryk
Niesamowite, że wstawiłaś go nie wiedząc jeszcze o tej
tragicznej i strasznej ironi losu.
no ale co dobre, to dobre!
No tak... pozdrawiam cieplutko :):)
Nieraz tak bywa, gdy się człek głupi na mądrego
zgrywa.
Krótko, ale jakże wybornie!
pogodnie i z uśmiechem...pozdrawiam
Temat oddany dobrze. Przyjemnie się czytało. Co mogę
jeszcze powiedzieć? Życzę dalszych pomysłów i
pozdrawiam:)
Pewna to pewna, nie konkretna. Pozdrawiam :)
Krótko, ale ciekawie...+
Oj, się naprawdę ciekawie na Beju ostatnio zrobiło :)
Świetny - nic dodać nic ująć :-)
Osobiście uważam, że limeryki powinny być pisane na
temat błahy, nieistotny lub wręcz abstrakcyjny... ale
puenta udała Ci się wybornie. :))))