Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

AUTOPORTRET ORNITEOLOGICZNY

Dziwnie niepozorny pan
podparłszy łokcie o parapet
obserwuje z okna
swej klepsydry niedzielne niebo.

Zaślepione gorączką oczy
szukają na nim klucza
białych kruków
który zawsze się spóźnia
o całe życie.

A może to spieszy sie jego zegarek?

W żółtym pogniecionym kajeciku
zapisuje smak dzisiejszego słońca.

Mógłby dla niego wymyślić okładkę
ale sklep daleko.
Poza tym w niedzielę zamknięte.

Mógłby sie na nim podpisać
ale nie zna swojego imienia.

Może Hilary? Nie,
Nie nosi okularów.

Może Józio? Nie,
nie lubi Gombrowicza.

Może Judasz?

Mógłby napisać cos więcej
ale co to?

Czyżby kruki leciały?

Lecę po lornetkę!

autor

Spartak

Dodano: 2006-11-12 10:35:43
Ten wiersz przeczytano 504 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Bez rymów Klimat Rozmarzony Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »