w babie lato zaplątana
jeszcze się trzyma letnich promieni
sercem wciąż tutaj łzawą myślą tam
jeszcze z rozkoszą w rośnej zieleni
brodzi świtaniem
chłonąc brzasku czar
jeszcze się broni przed mgłą jesienną
która prowadzi w zamrożony sen
jeszcze zachować chce pod powieką
żar letnich nocy
wśród upojnych drżeń
jeszcze napełnia kieszeń skrawkami
marzeń więdnących w niepłodności dnia
jeszcze nadzieja smętku nutkami
na wątłych strunach
jej emocji gra
jeszcze próbuje toczyć targ z losem
z rąk Tanatosa wyrwać złoty nóż
chce przeznaczeniu zagrać na nosie
wołając w próżnię
wielbię życia cud!
https://www.youtube.com/watch?v=8bnfcXixwqs
Komentarze (67)
Piękna poezja
Pozdrawiam ciepło :)
Bardzo ładnie, podoba mi się.
Serdecznie
Piekny wiersz, z nadzieja w tle, pozdrawiam:)
Zauroczyłaś mnie Małgosiu swoim wierszem, pięknem
dodanej melodii, widokami, cudami
natury...serdeczności dla Ciebie :)
Pozdrawiam Pawle :)
Oby się udało zagrać przeznaczeniu na nosie :)
Pozdrawiam serdecznie +++
Miło mi. Pozdrawiam :)
śpiewnie się czyta... lekko
Witaj Krzychu.
A słyszałeś może o takim środku stylistycznym jak
anafora?
To jest właśnie to ;)
Dziękuję za poświęcenie czasu na czytanie i komentarz.
Miłego wieczoru :)
Anno, Marianno - pozdrawiam serdecznie, dzięki :)
Witaj Małgosiu:)
Ty masz zawsze cudowne wiersze,niemniej jednak dla
mnie niepotrzebnie na pierwszy plan wysuwają się
kilkukrotne "jeszcze" Nie jestem zwolennikiem tylu
powtórzeń ale to mój problem:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękna poezja :-)
pozdrawiam serdecznie
Może jeszcze za wcześnie na Tanatosa?
Jest ciepło.
Mylić się mogę, bo czas tak szybko biegnie.
A wiersz cudny.
Ewa Złocień - dziękuję, takie słowa są cenniejsze od
nagród.
Pozdrawiam serdecznie ✿
Tadeuszu, dziękuję i pozdrawiam :)