BABSZTYL
wszystkim teściowym
Wierszyk z tego raczej wyjdzie całkiem
marny,
Bo ten babsztyl strasznie szpetny i
koszmarny!
Takiej babie nikt nie może nic zarzucić
Tylko ona ma się prawo z każdym kłócić.
Baba walczy wciąż o wszystko z światem
całym
Nic dziwnego baba przecież ideałem!
Jest rozsądna, mądra piękna, wykształcona!
Nigdy nikt nie zrobi czegoś tak jak ona!
Nikt u baby nie zasłuży na uznanie
Niczyj pomysł, meble, buty czy ubranie
Wszystko na nic, no bo przecież - bądźmy
ściśli,
Nikt lepszego nic niż baba nie wymyśli.
Gdy się babie czasem zdarzy palnąć
głupstwo,
Wytłumaczeń dla swej gafy znajdzie mnóstwo!
Gdy obrazi czasem kogoś, głupstw nagada,
Wszyscy winni są - niewinna tylko baba!
Baba nigdy nie dopuści Cię do słowa
Tylko ona innym prawa chce dyktować
Zdanie innych nigdy baby nie obchodzi
Potrafilibyście babie tej dogodzić?
Baba nigdy nie potrafi w miejscu siedzieć
Baba musi wszystko widzieć, wszystko
wiedzieć
Baba zawsze się o wszystko dopytuje
Wszystkich wkoło wnet osądzi, skrytykuje
Bez pomocy baby nikt by nie dał sobie rady
Nic nie dzieje się na świecie tym bez baby!
Przed oczami baby nic sienie ukryje
Baba zaraz Cię ochrzani, głowę zmyje!
Baba musi do wszystkiego nosa wściubić
Potrafilibyście babę tę polubić?
Wiara czasem może ponoć czynić cuda.
Więc spróbujcie, może jednak się wam uda!
i zięciom ku przestrodze
Komentarze (2)
O widzę, że cała seria o babsztylach,
ten podobny do ostatniego, tak poza tym, a ja miałam
bardzo fajną teściową i słowa złego na nią powiedzieć
nie mogłam, niestety miała nowotwór i od dawna
przeszła na drugą stronę, widzę, że Autorowi nie jeden
"babsztyl" się naraził...
A tu Fred pisał o ważnej debacie dla Polski i dla
Parlamentu Europejskiego, tylko jeszcze o tym nie
wiedział. To nie przeszkodziło mu szefową opisać wręcz
bosko :)
Pozdrawiam