Bajeczka
*
Bajeczka
Kiedyś... gdzieś...
wiem to na pewno, że w jakiejś chacie
dość różnie żyło, dwóch różnych braci:
jeden od mała był wielki prymus
drugi zaledwie - /na wieli przymus/
jeden porządnie bardzo się uczył
drugi porządnie po knajpach włóczył
jeden studiował z wielkim przejęciem
drugi jak zwykle pijał zawzięcie
jeden się chwali bardzo dyplomem
drugi pijany gdzieś poza domem
jeden na fiata (126p) właśnie wykrzesał
drugi - o dziwo - ma mercedesa
*
stąd z tej z nauki pożytek wielki:
- zawsze, po piciu - sprzedaj butelki!
Komentarze (20)
A ten, kto zbieral makulature,
mogl latwo kupic i wieksza fure.
Ja choc zbieralem z zacieciem wielkim,
do dzisiaj jezdze malym rowerkiem.
Bo nie zlapalem tu tricku w pore...
na sprzedawaniu robi sie 'fore'!.
Drugi braciszek choc pijaczyna,
wczesnie 'zalapal'... czyz jego wina???
Ucieklo 'k' z:
/na wiel(k)i przymus/.
I to by bylo na tyle.
Za bajeczke... czolko chyle. :)
ironicznie, ale życie czasem zakrawa na ironię.
Fajne :)
Matematyka, ekonomia i recykling.
jastrz
tak wyglądała ona(anegdota) miej -więcej tak
ja skończyłem szkołę
a ja piję
ja skończyłem studia
a ja piję
ja mam pracę
a ja pije
ja kupiłem malucha
a ja sprzedałem butelki i kupiłem mercedesa.
Czytałem u siebie. Znałem tę anegdotkę. Ale u Ciebie
zgrabnie zrymowana.
czerges
no właśnie
może to tylko 'oficjalna' wersja
skąd wiec mercedes?
a może brzy odrobinie szczęściaznalazł sie gdzieś tam:
" Rozwijali się błyskawicznie. Znajomość zamieniła się
w przyjaźń, Dziewulski bywał więc częstym gościem
także na hucznych przyjęciach, które odbywały się w
kupionym przez Art B pałacu w podwarszawskich
Pęcicach. Ujęło go to, że choć whisky lała się tam
litrami"
cytat pochodzi z
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1517696,
1,bagsik-i-gasiorowski-20-lat-po-wielkiej-ucieczce.rea
d
i mówi o twórcach: Art B
Ze sprzedaży butelek wystarczy jedynie na osiołka, ale
pointa dobra. Pozdrawiam
Sotek; JoViSkA
otóż to
dziękuję bardzo za poprawne skojarzenia.
No cóż, samo życie. Podchodząc do wiersza z humorem, z
pewnością nie jeden majątek został przepuszczony przez
gardło:)
Mogą o tym świadczyć sprzedane butelki:)
Pozdrawiam
Marek
Smutny morał...chociaż wiersz ironiczny...Pozdrawiam
Januszku :)
Larisa; Gorzka_kawa; Mgiełka028
dziękuję bardzo;
to nie bajka, tylko bajeczka - bo gloryfikuje
negatywnego bohatera
Myślę, że ten drugi bohater już dawno to czyni...
Dobry morał!
Świetna ironia!
Serdeczności przesyłam
Super bajka:-)))
Bajka z pouczajacym morakem. Nie wyrzucaj tylko
sprzedawaj surowce wtorne..
@Najka@; andrew2402; sisy89
dziękuję bardzo "bajeczka"zainspirowana wierszem
jastrz-a "Pierwsze zarobki"na podstawie 'lokalnej
anegdoty(kawału) z okresu naszej młodości.
ukryty morał jest zaś taki :
z każdego zła(jakie by nie było) można wyciągnąć
zawsze jakieś dobro
a każde dobro można przedstawić w złym świetle
to są owe wiadomości z drzewa poznania (Dobra i Zła),
z którego zabroniono nam było zrywać (w Raju)-- czyli
jedno z natchnień wyrzuconych do kosza (patrz wiersz
poprzedni ) tu odtworzyłem.