Bajeczka
*
Bajeczka
Kiedyś... gdzieś...
wiem to na pewno, że w jakiejś chacie
dość różnie żyło, dwóch różnych braci:
jeden od mała był wielki prymus
drugi zaledwie - /na wieli przymus/
jeden porządnie bardzo się uczył
drugi porządnie po knajpach włóczył
jeden studiował z wielkim przejęciem
drugi jak zwykle pijał zawzięcie
jeden się chwali bardzo dyplomem
drugi pijany gdzieś poza domem
jeden na fiata (126p) właśnie wykrzesał
drugi - o dziwo - ma mercedesa
*
stąd z tej z nauki pożytek wielki:
- zawsze, po piciu - sprzedaj butelki!
Komentarze (20)
Świetne, ironiczne, super.
Pozdrawiam serdecznie:)
I zakończyłabym ironicznie bardziej:
Stąd z tej nauki pożytek wielki,
zawsze opróżniaj z procentów butelki...nie cierpię
pijaków.
...pod sklepami....
He,he a ile Mercedesów się pomieściło w tych butelkach
które opróżnił ...a co do sprzedawania butelek to
kiedyś były skupy i przynajmniej butelki nie leżały po
rowach...a najwięcej elementów jest powód sklepami ,bo
sklepowe w prywatnych sklepach zarabiają z
procentem...to jest problem naszego narodu alkoholizm
...może trochę nie na temat mój kom.ale wiersz
dobry...pozdrawiam.
Och gdyby tak było. Powinieneś dać dopisek od lat
18,aby dzieci nie czytały.
Martwię się, aby dorośli nie poszli tą drogą. Mercedes
to pokusa wielka dla tych pierwszych.
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia