Bajka o kocurze Emanuelu i...
by nie naruszać praw autorskich
filmu zmieniłam imiona kotów
Duży kocur Emanuel
nic nie robi, leniuchuje,
nic kocura nie obchodzi,
nic go nie interesuje.
Myszy w domu baraszkują
bo swobodę wielką mają,
kocur drzemie na tapczanie
więc na niego nie zważają.
Drugi kotek Teofilek
choć jest jeszcze bardzo mały,
chce być inny od kocura,
chce, by myszy się go bały.
Kiedyś mama zapomniała
sera do lodówki schować,
postanowił Teofilek
przed myszami go pilnować.
Wszyscy bowiem o tym wiedzą,
że ser myszki uwielbiają,
jego zapach na odległość
bardzo dobrze wyczuwają.
Skoczył kotek na parapet,
lepiej przecież widać z góry,
bardzo martwił się biedaczek,
w serze były wielkie dziury.
Martwił się że już niebawem
resztka sera pozostanie,
co on biedny wówczas pocznie,
jak on w oczy spojrzy mamie.
Uradował się ogromnie,
bo gdy wreszcie powróciła
dziur ogromnych w żółtym serze
wcale nie zauważyła.
Uściskała mama kotka
że tak dobrze się sprawował,
kocur przerwał swoją drzemkę,
bacznie mamę obserwował.
Potem zmrużył skośne oczy,
pewnie wstydził się ogromnie,
westchnął : pójdę na podwórze,
złość mnie bierze - nic tu po mnie.
Komentarze (19)
Jak zwykle milo przeczytac kolejny wiersz do tomiku.
Pozostale jak "szara"
Te Twoje bajeczki są tak mądre, że i dorośli się przy
nich dobrze bawią. Cieszę się, że mam przyjemność choć
jedną z nich skomentować.
Znam tę bajkę, nie raz ją widziałem i nadal wolę ja od
walecznych stworów. A jednak czytałem to tak jak by
całkiem na nowo opowiadane. Bardzo ładnie połączone
wersy.
twoje bajki są bardzo miłe dla ucha ale popraw sobie
"drzemie" bo o drzemke tutaj chodzi prawda?:)