Bajka o lisie
Bajka o lisie
Pewien lisek szedł przez gaj,
Miał w oczętach dziki blask,
Chciał odwiedzić kurzy raj,
Wtem drzewami wstrząsną wrzask !
Wycie, skowyt, ostry pisk,
Napełniły las po brzeg,
Wszak potrzasku wściekły ścisk,
Przerwał błogi zdarzeń bieg...
Widział w myślach stado kur,
Ucztowania czuł już smak,
Los postawił jednak mur,
Czegoś będzie jeszcze brak...?
Co tam uczty nagły krach,
Dużo większy problem miał,
W oczy jego zajrzał strach,
Desperacji przykład dał.
Musiał podjąć szybki krok,
By z pułapki wyrwać się,
Lizał rany cały rok,
Czy już litość zdjęła Cię ?
Na rozstajach polnych dróg,
Chodzi sobie dziwny zwierz,
Chociaż nie ma pary nóg,
W zębach kurę targa gdzieś..
Oto cały chytry lis,
Wciąż z wyroków sobie kpi,
Futro nosi niczym miss,
I z pełniutkim brzuchem śpi.
Komentarze (10)
Ciekawy wierszyk - czyta się z
przyjemnością.Pozdrawiam.E.
Lubię bajki i te dla dzieci, i te bardziej poważne.
Przeczytałam z przyjemnością. Pozdrawiam :)
ups morał:)
wrzasnął* wrzask?
Może nie śliczny ale za to całkiem ciekawy a motto tej
bajki prawie wszyscy znamy:)
Pozdrawiam:)))
Dzięki za życzliwe słowa, pozdrawiam
Fajna bajka:))
Miło się czyta. Pozdrawiam serdecznie
Śliczny wierszyk, pozdrawiam.
w pierwszej strofie popraw słówko "wstrząsnął"
zgubione "ł". Rymy masz trochę na siłę, ale całość
fajnie się czyta:) Pozdrawiam
Fajna bajeczka, sprawnie napisana:))