**/Bajka o nich\**
Stanęła przed nim i spojrzała mu w oczy
przekonana, że już niczym jej nie
zaskoczy,
lecz ku jej zdziwieniu uronił łez kilka,
przypominał jej bezradnego motylka,
który delikatnie trzepocze skrzydełkami
i wtedy on począł zalewać się łzami...
Płakał, przepraszał, przytulał, całował,
powtarzał, że kocha, błędów żałował,
upadł do jej stóp błagając o
przebaczenie!
Zenitu sięgło już jej zdziwienie,
kiedy z ust jego, niczym śpiew słowika,
wydobyły się słowa piękne jak muzyka:
"W ogień bym za Tobą skoczył, moja miła,
zrobię wszystko, tylko proszę, byś mi
wybaczyła!"
Dziewczyna, choć twarda, wrażliwa była,
podniosła, przytuliła, wszystko
wybaczyła!
Na zielonej trawce się położyli
i już zawsze szczęśliwie żyli!
..bo prawdziwa miłość przetrwa wszystko..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.