bajka-nie bajka (III)
Złączyło uczucie młodzieńcze
dwa serca,dwie dusze,dwie ręce.
Wzajemna bliskość podpowiedziała,
aby na pamiątkę pięknego kochania
ofiarować sobie cenne prezenty.
Lecz obydwoje nie byli majętni.
Ona ścięła i sprzedała
swe włosy długie, wspaniałe,
które urodą tak go zachwycały.
Za zapłatę kupiła łańcuszek srebrny
do zegarka jego, pamiątki po zmarłym
ojcu.
On postanowił sprzedać swój zegarek
cenny
a za otrzymane pieniądze kupił jej
do pięknych włosów grzebień srebrny.
Nadszedł dzień podarunków wręczenia.
Ona dała mu łańcuszek srebrny do
zegarka,
którego już nie miał
On podarował jej srebrny grzebień do
włosów,
których już nie miała...
Na podst. powiastki z powieści Paulo Coelho "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam"
Komentarze (10)
..a może bajka.... się sprawdza ..:))+pozdrawiam
Pięknie..bajka nie bajka...bardzo mi się podoba:)
Tylko zakochani tak potrafią :) To nie bajka :)
basiu..mysl tworzy słowa..lecz serce je kołysze..:)
bajka nie bajka - uczy..... napisana madrym słowem
doskonale ukazuje nasze oblicze....oczekiwanie na
prezent ale czy zasługujemy .....i czy my pamietamy
aby podarowac innym...brawo...
Tak może być w życiu, dla drugiej osoby wszystko...
Zauroczenie często takie figle płata.
Gdy para się nie dogaduje, zamiast cieszyć - rujnuje.
Piękną przypowieść przywołałaś... Sens, jakby nie
było, bajkowy, sprowadza się do jakże rzadko dziś
stosowanej zasady: dla ukochanej/ego, w imię miłości,
winniśmy poświęcić to wszystko, co dla nas
najcenniejsze i najdroższe... Z niezwykłym romantyzmem
i wiarą to opisałaś... Ciepło pozdrawiam.
czytając Twój wiersz wzruszyłam się tak jak wtedy gdy
po raz pierwszy czytałam "na brzegu..."...pozdrawiam