Bałam się...
Przepraszam siebie...
Przeżywam ból.
Nie wiem co się dzieje.
Nie czułam się tak od bardzo dawna.
Spójrz,
Jak pięknie byłoby
Nieśmiale dotykać swych dłoni
Przy ostatnich promieniach słońca.
Spójrz,
Jak pięknie byłoby
Patrzeć sobie w oczy
Z rozmarzeniem i szczęściem.
Spójrz,
Moglibyśmy być razem.
Gdyby...
Wtedy gdy zdradziła
Mój sekret, cierpiałam
(nie wiesz jak bardzo).
Bo kochałam.
Nikt miał nie wiedzieć.
Powoli i samotnie usunęłabym z siebie
Tę głupią (piękną)miłość.
Lecz to sprawiło,
Że bolało.
ALE zaczęłam bardziej Cię kochać.
Nie wiem jak i dlaczego.
Po prostu.
Śmiałeś się?
A może to nie tak...
Nie widziałeś mnie wcześniej.
Nie dostrzegałeś
Nieśmiałej i naiwnej.
A potem...
Chciałeś?
A moze nie...
Prosiłeś.
Ja odmówiłam.
Bałam się,
Że to jakaś gra.
Że będą się śmiali
"Z głupiej i naiwnej idiotki,
Która uwierzyła."
Powiedziałam nie.
Powoli wycofywałam się,
Choć miałam nadzieję,
Że wyciagniesz rękę.
W pewnym sensie to zrobiłeś.
Teraz, keidy kocham
Całą sobą
Nie wiesz.
Żałuję, że powiedziałam NIE.
Nie wiem, może dobrze...
Ale byłam jaka byłam.
Teraz chcę.
Ale Ty już chyba nie...
Gdybym mogła powiedziałabym TAK!
Ale Ty milczysz.
Dlaczego?
Nie bawi Cię ta gra...?
A może juz nie kochasz (jeśli kochałeś)?
A moze Ty teraz się boisz?
Przepraszam.
Ciebie.
I siebie.
Za mój błąd.
Przepraszam.
Ostatnia łza spływa mi po policzku...
Przepraszam.
Strach odebrał mi siły.
I Ciebie.
Byłam tchórzem.
...I Ciebie również...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.