Balet deszczowych kropli
tańczą kropelki puchem łabędzim
jedna po drugiej
jak skrzydła ciem
jeśli ta pierwsza drugą przepędzi
to już następna rozpływa się
płyną po szybie drżącym strumieniem
w swych w rozmyślaniach zmieniając treść
bo deszcz na przekór
i z zadziwieniem
śpiewa czerwcową, weselną pieśń
to nic, że spadam
ja tańczę w myślach
na szklistych wzorach… balet jak
sen
powinnaś znaleźć szczęśliwą przystań
kiedy ja tańczę
ty ze mną też
autor
Diabi
Dodano: 2008-06-17 20:44:55
Ten wiersz przeczytano 578 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Uroczy wiersz, jak wiosenny deszcz, lekkie pióro.
Prawdziwy balet delikatnie i z wdziękiem -
ładne delikatne pióro sprawia, że wiersz jest zwiewny
i leciutki jak motylek.