ballada bez drogowskazów
nie wiem czy dojdę tam, gdzie zajść
chciałam,
ale mam nogi, wiele par butów;
na głowę - czapki, na plecy - chałat.
i krętą drogę (nie cierpię skrótów).
nie mam gitary, więc łowię dźwięki:
zdziwień, radości, westchnięć i płaczu.
i wzrok mam kiepski - pewnie dlatego,
by widzieć więcej, niźli zobaczyć.
natura dała zmysł powonienia -
mówią: masz nosa (vel intuicję).
tylko na uszy bym narzekała,
bo nie chcą słuchać jej. oczywiście
“wiem, że nic nie wiem”, “myślę, więc…”.
idę!
zawsze pogoda - w kratkę. nad głową
“niebo gwiaździste…”, a we dnie - słońce
zza chmury wyjrzeć znienacka może.
idę i dojdę! tam gdzie dam radę,
gdzie mi pisane - w czasoprzestrzeni.
a gdybym kiedyś straciła siły
i na kolana…, to szepnę ziemi,
że grunt, ta droga, stopy na piasku
i ten kłujący w podeszwę kamień…,
zachody słońca, kolory brzasku
i jeszcze ludzie idący ze mną.
Komentarze (32)
Pięknie i mądrze...
Pozdrawiam:)
Jak zapewne zauważyłaś, Mariat, "wiele par butów",
więc czemu nie wiele czapek? :)
Dzięki za czytanie.
Pozdrawiam :)
Puenta w ostatniej strofie - zgodnie
z wymogiem, czarno na białym - jasno, klarownie.
Zastanawiam się tylko ile tych czapek masz na głowie,
czy w szafie - tak na wszelki wypadek, jak Hanka
Bielicka kapeluszy.
Andrzeju, dziękuję i pozdrawiam :)
"Lubię drogi donikąd,ścieżki zagubione,
wiodące w tył czy naprzód,w którąkolwiek stronę.
Dróżki zbożom znajome,zagubione w piaskach.
I wzajemnie u dróg tych jestem w wielkich
łaskach."-Sztaudynger
Pozdrawiam Elu.
PS
Fajnie napisałaś.
Pozdrawiam, Andrzeju :)
świetna, optymistyczna i życiowa ballada:) pozdrawiam
Ela
Stelllo, Taki Sobie, bardzo Wam dziękuję za czytania
:)
to wyśpiewana rozumem i sercem piosenka o ... życiu
+++
Pieknie i madrze, jak to u Ciebie, gruszElka :)
Pozdrawiam:)
Dobranoc KrzemAniu. Dziękuję :)
Bardzo mi się podoba droga, jaką podąża myśl autorki,
od pierwszej strofy po puentę:) Dobranoc.
:))))
:)))Do lenia mi daleko :)Zajechana jak koń po
westernie :)
Dzięki, Amor :)