Ballada do ukochanego
Dla kochających bez wzajemności.
Mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy,
i będzie dobrze jak nigdy dotąd nie
było,
może w końcu lepiej się poznamy,
odnajdziemy co w nas kiedyś żyło.
Może mnie pokochasz, jak dziewczynę,
nie miej więcej kwaśnej miny, jak
cytrynę,
gryząc masz. Pozwól mi cię dotknąć.
Pocałować, ciepłe słowa powiedzieć.
Chcę być wreszcie pokochana,
czuć się wreszcie nie zdeptana,
mieć chłopaka - to jest, co pragnę,
nie byle jakiego, to dla Ciebie żyję.
Lecz cały los, życie mi utrudnia jak
nigdy,
obyś się odezwał wreszcie do mnie, mój
miły.
Odnajdź w sobie mnie, pokaż, może
miłość,
wreszcie się odnajdzie i będę w
szczęściu.
Bo całym moim życiem jesteś ty,
I nic tego nigdy na świecie nie zmieni,
mam nadzieję, że w snach mych,
usłyszę twój cichy szept. Szept anieli.
...Kocham cię, czy to nie wystarczy,
żebyś pokochał i mnie...?
© romantic-girl
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.