W cieniu innych
Dla szarych myszek.
Może kiedyś, może dziś,
odważę się z cienia wyjść,
dotknę szczytu, zaistnieję,
nie popadnę w dzikie knieje.
Może i dziś wyjdę za dnia,
przywitam świat z rozkoszą,
zabłysnę w świetle, w snach,
innych co zawsze marzą.
Może kiedyś będę sławna,
pomyślę o innych, jak ja,
kiedyś, kiedy szarak,
odbiera sobie ślad.
Ślad istnienia. Kroi rękę,
codziennie przechodzi mękę,
od niechcenia pije śmierć,
czuje się jak brudny śmieć.
I nie wie, że ktoś kocha,
ktoś po nocach za nich,
po prostu szlocha,
jak małe dziecko, kielich.
Rozpaczy, smutku, żalu,
nie ma na wiosennym balu,
nie rozumie, nie potrafi,
nie przygarnie, nie załatwi.
Taki zwykły męczennik,
człowiek śmiertelny,
który nie chce żyć,
chce zaistnieć, sławnym być.
© romantic-girl
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.