Balsam (pasma - z tomu...
Śmiecenie w lesie jest jak plucie sobie w
twarz,
na grób
i na łono.
Balsam,
za każdym razem inny, nieregularna
reguła.
Nie wróg, a wybawiciel śmierci i życia.
Bo natura tak teraz mówi do mnie, jak ja
bym przemawiał -
do Ojca, do siebie, do ciebie liściu, i do
ciebie ważko obojętna.
Dywany - roślinny, rodziny kolorów i fale
ziemi w zieleni.
Jakaś bajka, morze - nowe wszystkiego - z
którego to dopiero
jest coś konkretnego, ten dzień,
grzybobranie, kult grzyba
- przodka w odwrocie, powrocie -
zanim będzie wiśnią, jabłonią - coś, ktoś -
znów ktoś -
Czy ktoś może być w drzewie, kamieniu,
cieniu - w kwileniu ptaszka już ktoś jest
-
„..natura nawilżaczka, tłusta
wchłaniaczka..“, rodzicielka wielu
strzał
a gdzieś w tym dusze rodowe -
biegu czerwonych szalonych Rycerzy,
określonych, wyodrębnionych..
biel jest słabsza niż zieleń, świadomość,
jawa
.. chodzi o to, że to pokolenia po jej
sukni wędrują
i pokolenia śnią sen zieleni i czerwieni, i
słomkami pijesz dwa drinki,
zielony, czerwony,
a jest jeszcze chyba kolorowy sen grzybów i
do niego trzecia słomka..
Nie mogą się zdecydować, spać czy nie,
jeden czy wielu,
zwierzę czy roślina, życie czy śmierć,
odbicie czy rzecz..
..swobodne wałęsanie się grzybiarzy w
kierunku ruin zamków
i wiąż żyjących wsi,
powtarzane wywczasy ciał i dusz - rozmglona
balsamiczna droga,
nigdy się nie stająca i nie ginąca, senna,
pospolita rzecz..
Potężny duch
młodzieniec na białym koniu
w jednej ręce trzymający swoją uciętą
głowę
a w drugiej kłosy zbóż
- a więc mnie śmierć się nie ima - mówi
- kłosy zbóż się odradzają - ja tak samo
(człowiek jest małą strzałą, ale..)
powody przylgnięć - strach i rozpacz
dlaczego tak dwa mam oblicza - dla
widzenia
bajaniu potrzeba tyle - grozy śmierci
Komentarze (9)
Z tą Norymbergą co piszesz.
To coś na rzeczy jest.
Może inaczej nazwana i w innym miejscu, ale pomysł
dobry.
Takim jest ten wiersz.
Wróciłam jeszcze by przeczytać.
Dzięki.
Moja opinia zbliżona do opinii poprzednich czytających
:) Pozdrawiam serdecznie +++
Podoba mi się, szczególnie tępiłabym tych, którzy nie
szanują przyrody. Ktoś niedawno proponował mi czerwone
muchomory, po obróbce już :) Podobno niezły odjazd po
tym :)))
Pozdrawiam :)
Bardzo w moim guscie i klimacie,który lubie!na TAK!
Puszcza dokładnie tym jest, potrzebuje wolności od
ludzików fałszywych
Norymberga dla winnych, czy świat stać na sąd, już
chyba w tym lewicowym bełkocie nie. ale jest jeszcze
prawo naturalne
"bajaniu potrzeba tyle - grozy śmierci"
i dlatego bajają, bajają, bajają,
a ludzie się boją, boją, boją.
I w efekcie co piąty umiera, bo strach pod rękę z
lękiem zrobią swoje i...
szafa gra. Zatem wniosek - rozwiązać sądy, bo nie ma
winnych.
Za Anią.
To prawda naturę opisałeś w wyjątkowy sposób.
Wiersz podzielę na dwie części,
jeśli pozwolisz.
Druga część to o umieraniu i odradzaniu.
Ale to toż nie do końca nie jest związane z przyrodą.
Bo ona ma zdolność odradzania się.
Tak jak np. Puszcza Białowieska-
umieranie, bulgotanie życie.
Jeśli my nie będziemy jej niszczyć- poradzi sobie.
Czy człowiek się odradza, być może tak (
reinkarnacja?)
przyrodę opisałeś w wyjątkowy sposób (a człowiek jest
jej częścią, więc powinien o przyrodę dbać, a nie
śmiecić)